Miasto pełne ludzi

Wydaje się, że to, czym jest miasto pełne ludzi, pełne życia, jest oczywiste. Okazuje się jednak, że tak nie jest. 

Czy ulica z jezdnią zatłoczoną autami, jest pełna życia? W tych autach przecież siedzi pełno ludzi. Jest też dużo hałasu i dużo ruchu. A może „życie” to ruch, który toczy się pomiędzy jezdnią a budynkami? Taki na przykład związany ze sklepami czy kawiarniami na ulicy? 

Wielu z Was odpowie twierdząco. Przyjrzyjmy się zatem kierowcom aut z naszej zatłoczonej jezdni. Czy wysiadają z aut i robią zakupy na tej ulicy? Jak często? Czasami. Czy spędzają na niej czas? Ile? Niewiele. Czy widzą, że otworzyła się na niej nowa kawiarnia lub nowy sklep? Rzadko. 
Skąd znamy odpowiedzi na te pytania? Ulice i to co się na nich dzieje były w wielu miastach obserwowane i badane. Niezależnie od kraju, bogactwa ludzi czy panującej tam pogody, wyniki okazały się zaskakujące i jednoznaczne. 

Wbrew potocznym opiniom ulice z biznesem prowadzonym pod potrzeby osób używających auta nie wygrywają pod względem ilości klientów i obrotów. Lepiej dla przedsiębiorców sprawdzają się ulice, które dostosowano do pieszych i rowerzystów. Taka ulica ma więcej zieleni, ławki, szerokie dobrze utrzymane chodniki i drogi rowerowe. Pojawia się na niej więcej osób. Dłużej tam spędzają czas. Są świetnymi klientami sklepów, zakładów usługowych i gastronomii. 
Szybko okazuje się też, że zielona ulica z przyjaznym wyposażeniem, łatwo dostępna dla pieszych i rowerzystów może stać się miejscem spotkań, imprez kulturalnych a nawet sportowych. Ulice pełne ludzi, również wieczorem, z działającymi rozświetlonymi lokalami stają się dumą i wizytówką miasta. 

Proces przemiany ulicy przeznaczonych dla aut i kierowców w ulice dla osób poruszających się w inny sposób jest trudny. Wymaga też czasu i inwestycji. Z uwagi na to chcemy wspomagać takie przemiany w rozmowach z ludźmi, by okres przejściowy był zrozumiały i mniej uciążliwy. Jesteśmy pewni, że tak naprawdę wiele osób chciałaby mieszkać przy przyjaznej, wygodnej, zielonej ulicy. Inna, prawdopodobnie również liczna grupa, chce z takich ulic korzystać w niewielkiej odległości od miejsca swojego zamieszkania.